Aleksandra Kozłowska, Mirella Wąsiewicz - Islandia i Polacy. Z dala od
wąsatych januszów
-
*Na Islandii jest super. Jedna z ulic w Reykjaviku jest wymalowana w kolory
tęczy, ksiądz (czy pastor) machaniem pozdrawia paradę równości, chłopcy
mogą...
sobota, 16 kwietnia 2016
Kawowy tag książkowy
By AnonimowyGrzędowicz Jarosław, kawa, Kawowy tag książkowy, Mróz Remigiusz, Norton Andre, Sanderson Brandon, tag, zabawa3 komentarze(y)
poniedziałek, 11 kwietnia 2016
Sekretem jest dobór tytułu - "Chodząc Nędznymi Ulicami"
By Dobry Łotrantologia, Briggs Patricia, Chodząc Nędznymi Ulicami, Cook Glen, Dobry Łotr, Dozois Gardner, fantasy, Gabaldon Diana, Harris Charlaine, horror, książka, Martin George R.R., Rebis, recenzja, urban fantasyBrak komentarzy
Nie da się zaprzeczyć –
zewnętrze zachęcało. Jego opracowanie graficzne aż ociekało
klimatem, tekst z okładki zaś przyobiecywał czytelnikowi
"nieślubne dziecko Chandlera i Lovecrafta, z odrobinką Rice".
I chociaż kryminał noir nie jest mi dość dobrze znany (choć
lubię i doceniam deszczowy, przyciężki nastrój mu towarzyszący),
o tyle nazwisko mistrza z Providence, najbardziej znanego prekursora
weird fiction, jest dla mnie czymś w rodzaju zaklęcia. Sięgnąłem
więc, wziąłem ją do domu, choćby po to, by sprawdzić, ile w tym
prawdy, a ile oszczerstwa. Na to, co nastąpiło potem nie
przygotowałby mnie jednak nawet weekend spędzony w Dunwich, w
pakiecie z herbatką u państwa Whateleyów. Oto przed wami -
"Chodząc Nędznymi Ulicami", wydany nakładem Domu
Wydawniczego Rebis zbiór opowiadań z gatunku urban fantasy, pod
redakcją nikogo innego jak tylko G. R. R. Martina.
niedziela, 10 kwietnia 2016
"Chciałem żyć w pokoju. Ale moi wrogowie rozpętali wojnę". "Red Rising: Złota Krew" Pierce'a Browna
By AnonimowyBrown Pierce, Drageus, książka, recenzja, Red Rising, science-fiction, Vyar, Złota Krew2 komentarze(y)
Podróże w kosmos to solidny fundament literatury fantastycznej już od samych jej początków. Odkąd zdaliśmy sobie sprawę, że ludzkość zmierza w kierunku ostatecznego uprzemysłowienia i wyjałowienia rodzimej planety, wiemy, że kiedyś będziemy musieli to miejsce opuścić i poszukać innego domu – gdzieś tam wysoko, wśród gwiazd. Pierwszym i najbardziej prawdopodobnym takim punktem, branym pod uwagę, jest oczywiście Mars. Zjawisko terraformacji Marsa właśnie było podejmowane nie raz przez pisarzy fantastów, co uczyniło z niego motyw bardzo powszechny, a wręcz oklepany, trudno więc było oczekiwać czegoś wyjątkowego w kolejnej powieści, w której autor zastosował właśnie ten wątek. A jednak seria „Red Rising” Pierce’a Browna została ogłoszona bestsellerem w ostatnim roku, a drugi tom zdobył nagrodę Best Science Fiction na portalu Goodreads. Co takiego sprawiło, że właśnie na głowę Browna posypały się laury? Musiałam się temu przyjrzeć.
środa, 6 kwietnia 2016
Przedpremierowo: "Dinomanta". Recenzja komiksu
By AnonimowyDinomanta, Gutowski Filip, komiks, postapo, recenzja, Rudzki Michał, Sol Invictus Komiks, Stolpe Iga, Vyar1 komentarz
Wydawnictwo Sol Invictus w ciągu ostatniego roku zdążyło
uraczyć nas wieloma świetnymi pozycjami z kultowym już „Lisem” na czele, do tej
pory tematycznie oscylowało jednak wokół jednego motywu: superbohatera nie
tylko na miarę naszych czasów, ale i przystającego do polskiej rzeczywistości.
Młody człowiek u progu kariery, wiedzący już, że nic z tego nie będzie,
gnębiony przez własne porażki, który otrzymuje od losu coś specjalnego… Brzmi
bardzo klasycznie, prawda? Okazuje się jednak, że bardzo różni się od idealnych
do bólu bohaterów z zachodu. Właśnie ta cecha, ta inność, niemalże dojrzalsze i
przez to tylko jeszcze bardziej interesujące ujęcie tematu tak odróżnia pozycje
Sol Invictus od wielu innych dostępnych na rynku. Do tej chlubnej kolekcji
dołączy niedługo, bo już za kilka dni, pozycja kolejna, do której podeszłam z
naprawdę sporym entuzjazmem, jako że wydawała się klimatycznie idealnie trafiać
w moje gusta. Ale klimat to przecież nie wszystko… Dane mi było zapoznać się z „Dinomantą”
(bo o tym komiksie mowa) jeszcze przed premierą, a wszystkie moje nadzieje i
oczekiwania zostały spełnione z nawiązką.
sobota, 2 kwietnia 2016
More books! #13 Marzec - Kwiecień '16, trochę wiosennych szczęśliwości, chociaż skromnie
By AnonimowyCzwarta Strona, Ich książęce wysokości, King Stephen, more books, Sanderson Brandon, stosik4 komentarze(y)
Hej! Za oknami wiosna w wersji typowej, czyli raz gorąco, raz leje, oba te stany wyjątkowo sprzyjają czytaniu z kubkiem kawy w dłoni, zwłaszcza, gdy jest się meteoropatą i podczas ciągłych zmian pogody nie bardzo można skupić się na czymś innym. Korzyść z tego jest jedna: przykurzątka zaczną pewnie powoli stawać się... przeczytanymi przykurzątkami. Być może.
Miniony miesiąc był miły także z tego względu, że doczekaliśmy się pierwszych efektów współpracy zarówno z portalem Konwenty Południowe, jak i akcją Polacy nie gęsi i swoich autorów mają/Polacy nie gęsi i książki czytają. Dwie recenzje, a kolejne pojawią się niedługo. Nie będą wrzucane na bloga, niestety, ale jeśli ktoś jest ciekawy, wszystkie będą podlinkowane w zakładce "My na innych portalach".
Miniony miesiąc był miły także z tego względu, że doczekaliśmy się pierwszych efektów współpracy zarówno z portalem Konwenty Południowe, jak i akcją Polacy nie gęsi i swoich autorów mają/Polacy nie gęsi i książki czytają. Dwie recenzje, a kolejne pojawią się niedługo. Nie będą wrzucane na bloga, niestety, ale jeśli ktoś jest ciekawy, wszystkie będą podlinkowane w zakładce "My na innych portalach".
piątek, 1 kwietnia 2016
Za garść opiłków - "Cienie Tożsamości" Brandona Sandersona
By Dobry ŁotrCienie Tożsamości, Dobry Łotr, fantasy, książka, Mag, recenzja, Sanderson Brandon, steampunk, Stop Prawa1 komentarz
"Stop Prawa" (recenzowany
przez Vyar dawno, dawno temu, u samych początków istnienia naszego
bloga), jak sam przyznał jego autor, był tylko eksperymentem,
ćwiczeniem pisarskim, próbą wyobrażenia sobie, jak "Z Mgły Zrodzony" prezentowałby się stylizowany na western.
Jednorazowy wybryk wyobraźni okazał się jednak pomysłem świetnym,
bardzo płodnym i charakterystycznym, świetnie uzupełniającym
wizję świata z oryginalnej trylogii – i takim oto sposobem, choć
dopiero parę lat po premierze oryginału, do księgarni trafia jego
kontynuacja. Oto przed Wami – po raz kolejny! - Brandon Sanderson i
jego "Cienie Tożsamości". Zapraszam do lektury.