Tym razem, po dość swobodnych tagach, z jakimi mieliśmy do tej pory do czynienia, przyszedł czas na... klasykę. Hmm... To może być trudne, chociaż nie jestem osobą, która z czytaniem powieści klasycznych byłaby na bakier - wbrew tekstowi z obrazka obok uważam je za wartościowe, nawet jeśli mnie co poniektóre nie przypadły do gustu - ale zdecydowanie lepiej orientowałabym się w klasyce... fantastyki. No nic! Spróbujmy.
Jestem zaraz za tobą! - DŁ
1. Popularna klasyka, która Ci się nie spodobała.
"Lalka"! Jak kochałam "Chłopów", którzy swego czasu przed wszystkich w moim otoczeniu uważani byli za książkę tragicznie wręcz nudną i niestrawną, a Prusem się zachwycali, tak ja miałam zupełnie odwrotnie. Izabela, Wokulski, pomieszanie z poplątaniem i mdłości... tak wspominam próby czytania jej. Planuję zrobić kolejne podejście niedługo - moje gusta i świadomość zdążyły się zmienić, więc tym razem powinno pójść lepiej.
U mnie dokładnie na odwrót. „Lalkę” cenię, „Chłopów” nie znoszę. Ale ja jestem... jak większość.
2. O którym okresie historycznym najbardziej lubisz czytać?
Średniowiecze bądź wiktoriańska Anglia. I to najlepiej w kontekście romantycznym. Ewentualnie w fantastyce. A najlepiej i jedno, i drugie!
Przełom XIX i XX to jest coś.
3. Ulubiona baśń.
Berbeciem będąc, miałam wielką, starą już wtedy i rozpadającą się księgę z bajkami, w której była jedna szczególna - opowieść o dziewczynce, która marzyła o czerwonych butkach, w których będzie mogła tańczyć. Skądś je zdobyła, nie pamiętam skąd, ale okazały się zaczarowane - raz je ubrawszy, nie mogła ani ich zdjąć, ani przestać tańczyć. W Końcu problem rozwiązano ucinając dziewczynce stopy. Czy ktoś może kojarzy tytuł tej opowieści?
Potem pokochałam "Sinobrodego" i z całego serca dopingowałam go w próbach zabicia ostatniej żony.
Ech, nie piszą już takich bajek...
To były „Czerwone Buciki” Andersena.
Z moich ulubionych... Ciężko zdecydować pomiędzy baśnią o Jasiu i zaklętej fasoli a Kotem w Butach. Oba jako przykłady jakże pożytecznego cwaniactwa.
![]() |
Ilustracja autorstwa Gustave'a Dora. |
Wspomnianej wyżej "Lalki". I w sumie przydałoby się odświeżyć sobie pewne rzeczy. Takiego Sienkiewicza na przykład... Pamiętam z jego dzieł naprawdę niewiele.
Bardzo chciałabym też przeczytać powieści Dostojewskiego - tak, żadnej dotąd nie czytałam.
Ale nie powiem, żebym się wstydziła - nie ma ideałów, jak to mówią.
Też Dostojewski - nie jest mi obcy, ale do dziś nie przeczytałem „Idioty”.
5. Pięć klasycznych powieści, które planujesz przeczytać w najbliższym czasie.
Łotr zakupił mi pod choinkę tom dzieł Jane Austen, więc na pewno przeczytam to, czego dotąd mi brakowało: "Emmę" i "Opactwo Northanger". Poza tym mam do powtórzenia "Lalkę", tak? (;
Łotr dorzuca mi też z klasyki fantastycznej "Trylogię Ciągu" Gibsona, a ja bardzo chciałabym powtórzyć sobie "Ziemiomorze" Ursuli K. LeGuin. Liczy się? :D
„Frankenstein, czyli współczesny Prometeusz”, to na pewno - dostaliśmy prześliczne wydanie do recenzji i wypadło na mnie. „Atlas Zbuntowany” i wspomniany wcześniej „Idiota” - to na pewno. Pozostałe dwa? Nie wiem, mam nadzieję uporać się z tymi trzema, a potem będziemy myśleć...
6. Ulubiona współczesna powieść bazująca na klasyce.
A tu... nie wiem. Wiele z tego co czytałam i czytam oparte jest w jakiś sposób na klasyce - mniej lub bardziej świadomie, ale zbyt trudno byłoby mi przypomnieć sobie jakiś konkretny tytuł. Ostatnio coś takiego miało miejsce chyba w "Człowieku, który spadł na Ziemię", który nawiązywał dość bezpośrednio do mitu o Dedalu i Ikarze oraz baśni o Rumpelsztyku.
Kingowski cykl o Mrocznej Wieży - dość dobitnie na motywach „Sir Roland pod Mroczną Wieżą stanął”.
7. Ulubiona ekranizacja filmowa / serialowa.
"Władca Pierścieni" zawsze w moim serduchu.
Poza tym uwielbiam filmy na podstawie powieści Jane Austen, w różnych wersjach - a szczególnie "Rozważną i romantyczną" z Alanem Rickmanem <3
Nie lubię oglądać, wolę czytać - ale „Blade Runner” był niezły. Może spłycił oryginał, ale monolog Roya Batty'ego miał w sobie bożą iskrę.
8. Najgorsza adaptacja klasyki.
Francuska wersja "Sinobrodego". Daleka od oryginału, żenująco mdła i nudna.
Żartujesz! Scena z wchodzeniem po schodach to było MISTRZOSTWO.
9. Ulubiona szata graficzna, którą chcesz mieć w swojej kolekcji.
Ludzie! Klasykę co chwila ktoś wydaje na nowo, a co kolejna edycja, to piękniejsza. Nie sposób się zdecydować. Szalenie podobała mi się seria klasyki z kolekcji Hachette - niekoniecznie wyszukana, ale bogato zdobiona. Łapię okazje i kupuję, jak mi się uda coś z używanych znaleźć, może uda mi się choć kilka tomików mieć.
Chętnie pozbierałbym wszystko, co Rebis wydał z twórczości Dicka - są cudne.
10. Mało znana klasyka, którą chciałabyś polecić każdemu.
Raczej prosiłabym o to, by mnie ktoś polecił mało znaną klasykę (: Ja mogę polecić ją tylko ogólnie - jeśli macie chęć i możliwość, sięgajcie po powieści klasycznie - wiele dobrego można tam znaleźć.
Mało osób zna „Króla w Żółci”. A to błąd, błąd...
Nie nominuję nikogo, ale jeśli macie chęć - to zapraszam (:
***
Kochani! Przypominam, że post ten jest jednym z cyklu konkursowego - zawiera jedno słowo z hasła, które należy ułożyć by wygrać książkę "Pozorność" Natalii Nowak-Lewandowskiej. Pod nim ukryty jest link do kolejnego bloga, w którym znajdziecie jeszcze jedno, a potem kolejne... Po więcej informacji zapraszam do tego posta (:
No nareszcie! :P
OdpowiedzUsuńA ja lubię i cenię i Lalkę i Chłopów, pax! 😁
Średniowiecze i wiktoriańska Anglia - o tak!
Czerwone buciki - miałam po tej baśni koszmary...
Władca Pierścieni - na zawsze! 👌