niedziela, 8 października 2017

Konkurs z Sagą o Barnimie!


Hej! Były zapowiedzi, była recenzja, czas więc na konkurs. Tym razem wyjątkowy, bo patronacki (:

Jakiś czas temu rozdaliśmy kilka egzemplarzy książki „Barnim. Ogień”, dzisiaj więc, z racji ukazania się w sprzedaży drugiego tomu, mamy dla Was nowe zadanie.

O ile w „Ogniu” akcja toczyła się przez większość powieści raczej powoli, sielankowo – nie bez powodu kojarzyła mi się z odprężającym spacerem po górach – „Woda” budzi raczej skojarzenia z tym samym spacerem, ale bliżej szczytu, gdy niebo zasnuwają już ciężkie, ołowiane chmury, aby pod sam koniec przerodzić się w rozpaczliwe zbieganie w dół w strugach ulewnego deszczu, w poszukiwaniu schronienia. Wcześniej mieliśmy śledztwo z nieoczekiwanym finałem – w „Wodzie” zrobiło się ciut bardziej awanturniczo, wzrosło tempo, dramatyzm, a także różnorodność.

Nie przedłużając – mamy dla Was parę książek (: Konkurs przeznaczony jest zarówno dla tych, którzy z „Barnimem” nie mieli jeszcze do czynienia i tych, którym „Ogień” jest już dobrze znany.


Do wygrania są więc następujące dobra:
- Zestaw „Barnim. Ogień” + „Barnim. Woda” wraz z opowiadaniami „Kamienie” i „Srebro”;
- Dwa zestawy „Barnim. Ogień” + „Barnim. Woda”;
- Dwa komplety „Barnim. Woda” + opowiadanie „Srebro”.

Wszystkie książki będą zawierały autograf autora. Jest więc o co walczyć (:

Co trzeba zrobić, by dostać książki? Zadanie jest proste. Należy odpowiedzieć na pytanie:  

Który z żywiołów jest Ci najbliższy i dlaczego?

Odpowiedź należy zamieścić w komentarzu do tego posta, podając też adres mailowy – abyśmy mogli powiadomić zwycięzców o wygranej. Konkurs będzie trwał przez tydzień – od dziś (8.10.2017) do kolejnej niedzieli (15.10.2017 godz. 23:59).
Czytając „Wodę”, nie mogłem się od niej oderwać tak samo, jak wcześniej od „Ognia” – zdecydowanie trzyma poziom pierwowzoru, budując na solidnych podwalinach położonych przez pierwszą książkę – a po zakończeniu tak samo nie mogłem się otrząsnąć, że to już koniec.
Trochę zasad ogólnych:
1. Organizatorem konkursu jest blog Kot w Bookach.
2. Nagrody ufundowało wydawnictwo Tegono.
3. Warunkiem uczestnictwa w konkursie jest posiadanie adresu korespondencyjnego na terenie Polski.
4. Konkurs trwa od 8.10.2017 do 15.10.2017, do godziny 23:59. Wyniki zostaną ogłoszone następnego dnia (16.10.2017) w osobnej notce oraz na fanpage'u bloga.
5. Aby wziąć udział w konkursie, należy zgłosić się w komentarzu pod notką konkursową, podając odpowiedź na pytanie oraz adres e-mailowy. Dodatkowy punkt karmy otrzymują osoby, które (po)lubią strony Kot w Bookach i Barnim Saga na facebooku bądź udostępnią post konkursowy.
6. Nagrody zostaną wysłane bezpośrednio z siedziby wydawnictwa za pomocą wybranej przez wydawcę metody wysyłki.
7. Zwycięzca proszony jest o odpowiedź na maila z informacją o wygranej w ciągu tygodnia; w przeciwnym razie wygrana przechodzi na kolejną osobę.

15 komentarzy:

  1. żywioł ziemi bo gdzieś ta ziemia przewija się w moich ulubionych książkach, opowiadaniach i mitach - np. Jean Auel i jej saga "Dzieci Ziemi", seria "kroniki żelaznego druida"...... długo by wymieniać. No i raczej stabilny jestem jak góry.
    pikiniermaciej@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Woda. Po pierwsze jako zodiakalna ryba nie bardzo mam inne wyjście ;). Po drugie jestem osobą, która niczym woda dopasowuje się do otoczenia, choć jak mam czas i cierpliwość potrafię je zmienić pod siebie - jak kropla drążąca skałę. Ci którzy mnie znają, twierdzą, że jestem oazą spokoju i oceanem cierpliwości, co nie zmienia faktu, że potrafię uruchomić całą potęgę żywiołu, gdy coś wyprowadzi mnie z równowagi. Bardziej przypominam spokój jezior i ciszę bagien, jednak gdy coś mnie zainteresuje wciągam się z energią górskiego potoku. Dla mych bliskich jestem jak morze - trwam niezmiennie i zawsze mogą liczyć na mą obecność.
    zabkabt@wp.pl

    OdpowiedzUsuń
  3. Najbliższym żywiołem jest ogień. Jako typowy zodiakalny Baran z patronatem Marsa, jestem uparta i mam gorący temperament :P zawsze muszę mieć swoje zdanie i czasem sama nie mogę zapanować nad swoim charakterem, co może być nieco uciążliwe dla innych ludzi ;)
    annbie2703@tlen.pl

    OdpowiedzUsuń
  4. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  5. Chyba najbliższe mojemu sercu (i płucom) jest powietrze. Po pierwsze, jest najbardziej niezbędne do życia. Bez wody umrzesz w ciągu trzech dni, a bez powietrza zajmie ci to najwyżej trzy minuty. Dodatkowo powietrze nieustannie płynie w człowieku w jego krwi.
    Nie mogę zapomnieć też o tym, że oddychanie było głównym motywem GENIALNEGO opowiadania Teda Chianga "Wydech". polecam każdemu.

    filozof696@gmail.com
    Obydwie strony lubię od dawna jako Jan Kubik.

    OdpowiedzUsuń
  6. Mi najbliższym żywiołem jest woda, bo kiedy trzeba jestem jak spokojny strumyk, który płynie własnym torem nie przeszkadzając nikomu! Ale kiedy trzeba potrafię również pokazać swoje drugie obliczę i siać zniszczenie niczym tsunami!
    Woda jest żywiołem najbardziej do mnie pasującym, gdyż na ogół kojarzy nam się ze spokojem i pięknem, a z mojej twarzy uśmiech rzadko znika, ale jeśli trzeba to naprawdę potrafię bronić swoich bliskich i walczyć o swoje!

    Pozdrawiam
    gosia.s012@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Dobry wieczór.
    Stronkę Kot w bookach lubię od jakiegoś czasu. Nawet gdybym polubił ją w tym momencie nie liczyłbym na to, że w wyniku losowania uda mi się wygrać, bo zwyczajnie jeśli chodzi o moją skromną osobę to los raczej mi nie sprzyja. Ale zobaczymy. Podejmę tę rękawicę z przyjemnością i wskażę ziemię jako ten żywioł, z którym jestem związany najmocniej. Powinienem właściwie wskazać na równi z ziemią powietrze i wodę, bo w moim przypadku cała trójka składa się na mój codzienny byt, jako osoby silnie związanej z ziemią z dziada, pradziada. Nie jestem wprawdzie rolnikiem, bo nie dysponuję hektarem ziemi, jednak urodziłem się na wsi i całe swoje dotychczasowe życie jestem z nią związany. A skoro wieś to i ziemia, która w dużym stopniu sprawia że jestem samowystarczalny. Uprawiam warzywa i zbieram owoce swojej pracy, po które inni muszą chodzić do sklepu. Ja wychodzę na pole, na łąkę, wchodzę do piwnicy, do lasu lub do sadu i na wyciągnięcie ręki mam płody natury, bez których życie było by znacznie trudniejsze. Nie muszę się stroić by zaopatrzyć się w ziemniaki, marchewkę czy selery do zupy, bo to wszystko rośnie w moim ogrodzie. Ja zwyczajnie mógłbym o tym pisać i pisać, ale myślę sobie że dla osób nie związanych z ziemią tak silnie jak ja, mogło by to być nudzące. :) Dlatego poprzestanę na tym co już dodałem i trzymał będę kciuki za pomyślność losu dla mnie właśnie. :)
    Pozdrawiam Marcin
    e-mail: kan.mar.1985@wp.pl

    OdpowiedzUsuń
  8. Lubię stronkę jako Małgorzata Kub

    Wybieram powietrze. A powody mojego wyboru wyjaśni poniższy wierszyk.

    Jak powietrze zdefiniować?

    Słownik języka polskiego, może się przy mojej definicji schować. :)
    Ile jest znaczeń w jednym, krótkim słowie?
    Rymowanka ta na pytanie owo odpowie.
    Nie ma znaczenia czyś jest chłopak czy dziewczyna.
    Od pierwszego haustu powietrza po narodzinach, byt Twój na dobre się zaczyna.
    Oddychamy powietrzem w każdej sekundzie, nawet o tym nie myślimy.
    To dzięki niemu kolejne plany na przyszłość kreślimy.
    Powietrze może być górskie, morskie lub na przykład "miejskie".
    Wytrzymać bez niego dłużej niż minutę, zadanie stanowi niemal dantejskie.
    Otacza nas zewsząd, choć go nie widzimy.
    Gdy jest czyste i rześkie, z dobrym humorem w każdy nowy dzień wchodzimy.
    Nie wszystkim jest jednak dane napełniać płuca niezanieczyszczonym.
    Na szczęście dzięki filtrom jest ono w pewnym stopniu oczyszczonym.
    Zanieczyszcza je wiele rzeczy, od spalin samochodowych po wyziewy z fabryki.
    Dbajmy więc o nie najlepiej jak potrafimy, by cieszyć się mogły nim kolejne dziecięce smyki. :)
    Stanowi ono dobro człowiekowi dane nadrzędne.
    Niezależnie od tego, jakie na mapie obierzemy lokalizacji współrzędne. :)


    Gosia
    e-mail goliat11@op.pl

    OdpowiedzUsuń
  9. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  10. Ze wszystkich żywiołów, najbliższym jest mi powietrze. Podobnie jak ono wciąż się zmieniam. Ma to sporo minusów bo zwykle niczego nie potrafię doprowadzić do końca, znajdując w międzyczasie inne zainteresowania. Stałość i stabilność to zdecydowanie nie moje cechy :). Łatwo ulegam emocjom. To one i marzenia kierują moim życiem, więc przez większość czasu chodzę z głową w chmurach. Uwielbiam otwarte przestrzenie i jak wielu ludzi od zarania dziejów, marzę o tym by wzbić się w niebo...

    Pozdrawiam, gemili

    Kota i Barnima lubię jako Magda Zieleń
    e-mail: gemili88@wp.pl

    OdpowiedzUsuń
  11. Dzień dobry

    Obie stronki lubię jako Irena Kannenberg.
    Mój e-mail: marrio.bross[@]wp.pl

    Wybrać spośród ziemi, wody, ognia i powietrza jest niezwykle trudną sprawą, bo dzięki ziemi mam co jeść. Dzięki wodzie podobnie, bo ona sprawia, że mam co pić a rośliny i zwierzęta rosną. Dzięki ogniowi jest mi zimą ciepło, mogę gotować posiłki, wyprawiać grilla ze znajomymi na działce. A dzięki powietrzu oddycham, żyję, myślę, czuję, istnieję. W zasadzie dzięki jego składnikom, ale jakby na to nie patrzeć o powietrzu mowa. Skupię się więc chyba na powietrzu właśnie, bo uważam że bez niego wszystko inne nie miało by racji bytu. Nie mogłabym istnieć nie oddychając. Oczywiście przez kilka minut tak, jeśli byłabym super sportowcem schodzącym pod wodę bez butli tlenowej, a potrafiącym nie oddychać przez dłuższy czas. Ale nie jestem nim dlatego bez powietrza nie wyobrażam sobie życia. Mam to szczęście, że mogę zachłystywać się powietrzem wiejskim, czystym, leśnym w jak najmniejszym stopniu skażonym spalinami pojazdów mechanicznych. Gdy rano wstanę, wystarczy że otworzę okno by już zachłysnąć się świeżym, wiejskim powietrzem. Ten zapach, który od razu uderza w płuca daje mi siłę do działania na cały dłuuugi dzień.

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  12. Najbliższym żywiołem jest mi woda, bo woda to życie. Bez wody człowiek nie jest w stanie funkcjonować. W końcu to woda stanowi 60-70% masy ciała dorosłego człowieka. Bez niej człowiek umrze. W skrajnych przypadkach dzięki ogromnej sile życia jest w stanie przeżyć bez niej kilkanaście dni, jednak ostatecznie umrze bez dostępu do świeżej, pitnej wody. To dzięki niej w naszych organizmach zachodzi szereg procesów od trawiennych począwszy na tych odpowiedzialnych za transport krwinek kończąc. Czysta woda w wielu obszarach świata jest towarem na wagę złota. Droższym niż diamenty i tak jak one nie dostępnym każdemu. Dlatego tak ważnym jest szacunek do wody i jej oszczędzania. Staram się przekazywać tę wiedzę kiedy tylko mogę, dlatego na przykład korzystam z szybkiego prysznica zamiast kąpać się w wannie pełnej wody. A myjąc zęby nalewam wodę do kubeczka i to z niej piję ją płucząc usta. Nie pozwalam by przez cały czas mycia zębów ciekła z kranu. Kasia (kasia81224@wp.pl)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Obie stronki lubię jako Joanna Katarzyna ;)

      Usuń
  13. Tak jak ziemia po mrozach odradza się wiosną do życia, tak ja staram się podnosić z każdego niepowodzenia i z upadków wychodzić silniejszym.

    Tak jak ziemia karmi nas swoimi plonami, ofiarując złociste zboże i słodkie owoce, tak ja staram się czerpać z życia pełnymi garściami, próbując wszystkiego, co mi daje.

    Tak jak ziemia jest stała i nieporuszona, tak ja staram się kierować w życiu niezachwianym systemem wartości, który jest dla mnie najlepszym drogowskazem.

    Tak jak ziemia jest niezdobyta i w całości niepoznana, tak jak skrywam swoje tajemnice, na których odkrycie mogą liczyć tylko wybrani.

    Tak jak ziemia jest bogactwem nas wszystkich, tak jak staram się dawać z siebie każdego dnia to co najlepsze.

    Mateusz (mateusz.tobis@gmail.com)

    OdpowiedzUsuń
  14. Najbliższym mi żywiołem jest ziemia. Nie jestem geologiem ani archeologiem. Nic z tych rzeczy. Ale po ziemi stąpam ja, moi najbliżsi i wszyscy inni ludzie. To dzięki grawitacji stąpamy twardo po gruncie czując go pod swoimi stopami. Ziemia rodzi, daje schronienie, żywi. Jest żywiołem niszczącym, ale też sprawiedliwym jeśli wie się jak z nią postępować. W ziemi też kończymy życie doczesne i rozpoczynamy wieczne.

    Mariusz :) myszkafranciszka@onet.pl

    OdpowiedzUsuń

Daj znać, że widzisz ten post - zostaw komentarz albo "lajka"! (: