środa, 6 września 2017

Stosik #30 Sierpień - Wrzesień 2017, dobroci ciąg dalszy

Hej! Tęskniący za jesienią - do których się i ja zaliczam - zapewne nie są szczególnie zadowoleni tak słotnym i ponurym początkiem września. Jednak ma to i swoje dobre strony, bo niewiele jest rzeczy tak przyjemnych, jak czytanie, gdy za oknem plucha. No, chyba że trzeba wyjść... Wtedy jest gorzej.

Stos książek do przeczytania maleć nie chce, o dziwo jednak egzemplarzy recenzenckich jest nieco mniej, co pozwala na chwilę oddechu i nabranie sił do dalszych przygód. Mamy też ostatnio dość dużo nowych planszówek, ciekawostek do zagrania, a kolejne obiecane w drodze, podejrzewam więc, że z nadchodzących wieczorów wiele będzie takich, które przeznaczy się na przesuwanie pionków po planszy czy tasowanie kart. Też dobrze!

Wśród książek, które dotarły do nas w sierpniu, nadal przeważają nabytki własne i ta tendencja na razie się utrzyma - realizujemy jeden mały plan, który pozwoli nam wzbogacić się o parę ciekawych pozycji i jeszcze więcej takich, które po prostu warto przeczytać. Przybyło też parę pozycji po prostu do nauki. Ale, póki co, zajrzyjmy do stosów.

1. „Gdzie postawić przecinek? Poradnik ze słownikiem” wydawnictwa PWN to coś, wokół czego krążyły moje myśli już od jakiegoś czasu. Myślę, że bardzo się przyda. Czas na jakiś progres.
2. „Gramatyka języka polskiego”, Piotr Bąk, Wiedza Powszechna. Dalszy ciąg hobbystycznego douczania się (;
3. „Łowca snów” część 2, Stephen King, Prószyński i S-ka, Albatros. Tylko jedna część w tym miesiącu, reszta musiała poczekać. Jednak zdecydowałam się kontynuować zbieranie tej serii...
4, 5. „Drobna przysługa” i „Zdrajca”, Jim Butcher, Wydawnictwo Mag. Zakup urodzinowy do uzupełnienia serii.
6. „Wizja lokalna”, Stanisław Lem, Wydawnictwo Literackie. Ulubiona z książek Lema, wreszcie udało mi się ją dopaść... Czas najwyższy odświeżyć ją sobie (:
7. „Upadłe Anioły”, Richard Morgan, ISA. Ostatni z tomów, zdobyty okazyjnie, do Łotrowej kolekcji.
8. „Siły rynku”, Richard Morgan, ISA. Tej książki nie było w planach, zgarnięta została z tanioksiążkowego punktu na dworcu w Opolu, wypatrzona przypadkiem. Ostatecznie Łotrowi się podobała.

Stosik drugi: recenzentki.
9, 10. Dwa tomy mangi „Kuro”, autor podpisuje się jako Somato, a mangę wydało wydawnictwo Waneko. Przybyły do mnie dzięki uprzejmości portalu Konwenty Południowe, przeczytałam, na dniach zrecenzuję (;
11. „Wojna oszukanych”, Piotr Langenfeld, WarBook. Ponownie od KP, a że inne książki autora podobały mi się, więc i z tą nie przewiduję ciężkiej przeprawy.
12. „Podwójna tożsamość bogów”, Michał Cetnarowski, SQN. Oj, męczy się z tym Łotr... męczy i frustruje. Ciekawe co mu z tej męki wyniknie...
13. „Dawna medycyna”, Jurgen Thorwald, Wydawnictwo Literackie. Recenzentka od portalu Kulturyści. Kultura się kłania, będzie czytane niedługo.

No i jeszcze Uczta Wyobraźni Wydawnictwa Mag, zgarnięta po okazyjnych cenach. Któż by odmówił... tak pięknie prezentują się na półkach przecież (:
14. „Laguna”, Nnedi Okorafor,
15. „Obudź się i śnij. Tchorosty i inne wy-tchnienia”, Ian R. Macleod,
16. „Tonąca dziewczyna”, Caitlin R. Kiernan (mam spore nadzieje związane z tą książką),
17. „Niesmiertelny”, Catherynne M. Valente (autorki świetnych „Opowieści sieroty”),
18. „Palimpset”, również pani Valente,
19. „Imajica”, Clive Barker, czyli książka opatrzona, jak dotąd, najbardziej upiorną ilustracją z całej serii.

Na koniec mała stertka gier:
20. „Ninja koty”, gra, która tak zainteresowała Łotra, że aż musiał... no musiał ją dopaść. A wcale nie była tak łatwa do zdobycia. Tak, są w niej koty, trzeba kombinować, myśleć, i nie dać się strącić z dachu.
21. „Zaklinacze”, słynna już pozycja wydawnictwa Gindie. Zagraliśmy parę razy i... jest dobrze. I zabawnie. Czego chcieć więcej? Wiem! Recenzji. To wkrótce.
22. „Rosyjskie koleje” od wydawnictwa Bard. Ta zainteresowała bardziej mnie, bo mam pociąg do kolei (auć). Jeszcze nie graliśmy, ale zapowiada się na dość trudną.

To tyle! Dajcie znać w komentarzach, jeśli coś Was zainteresowało (:

3 komentarze:

  1. Stosy niezłe. Idealne na jesienne wieczory.

    OdpowiedzUsuń
  2. Imajica to książka, którą kupiłam kiedyś na wyprzedaży - a właściwie kupiłam jej wydanie podzielone na dwa tomy. Mam drugi, oczywiście. Nigdy nie przeczytałam XD Ale to podobno dość trudne w odbiorze SF, dlatego nie planuje tego czytać. Jednak wole fantasy i raczej w aż tak "górnolotne" rejony SF nie mam zamiaru się zapuszczać. Nie w tym momencie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten Thorwald za mną chodzi. Ale mam zakaz kupowania książek do końca remontu :P

    OdpowiedzUsuń

Daj znać, że widzisz ten post - zostaw komentarz albo "lajka"! (: