
Czym jest Insight (ang.
„wgląd”, „spojrzenie wgłąb”)? W skrócie: to autorska
filozofia i zestaw ćwiczeń psychologicznych, opracowane przez
Pasterskiego celem umożliwienia prostemu człowiekowi, który z
psychologią do tej pory nie miał wiele wspólnego – lepsze
poznanie samego siebie, własnych pragnień i potrzeb, skuteczniejsze
ich spełnianie, a przez to szczęśliwsze, bardziej zrównoważone
życie. Kluczowym jest tu pojęcie „mentalnego oprogramowania”,
czyli zestawu nawyków, przekonań i wierzeń, które zaszczepiane są
nam już na etapie wczesnego dzieciństwa oraz w wieku szkolnym –
często, jak się okazuje, z bardzo destruktywnymi skutkami. Techniki
opracowane przez autora służą przede wszystkim temu, aby
wykorzenić ze swojego życia te elementy „oprogramowania”, które
mają na nas negatywny wpływ i zastąpić je bardziej odpowiednimi.
„Insight” podzielona
jest na trzy części. Pierwsza, „Dojrzałość”, wprowadza
czytelnika w stworzony przez autora w oparciu o zdobycze psychologii,
psychoterapii i neurobiologii system pojęć, mający ułatwić
lepsze porozumienie z czytelnikiem. Omawia też pewne mechanizmy,
jakimi kieruje się ludzka psychika, znaczenie emocji (zarówno tych
pozytywnych, jak i negatywnych) w naszym życiu, kwestię potrzeb
oraz sposobów ich realizacji (to niesamowite i trochę straszne, jak
łatwo nieświadomej osobie przychodzi mylenie jednego z drugim!).
Druga, „Insight”, omawia samą proponowaną przez Pasterskiego
technikę wglądu we własne funkcjonowanie i do pewnego stopnia
korygowania go. Trzecia zaś, „Praktyka”, stanowi krótki
podręcznik myślenia twórczego i intuicyjnego, podając też parę
nietuzinkowych sposobów na znajdowanie rozwiązań codziennych
problemów, zarówno w życiu prywatnym, jak i zawodowym. Wszystkie
trzy części podzielono na niezbyt długie rozdziały, opatrzono
także zestawami ćwiczeń do regularnego wykonywania oraz
doświadczeń, do których wykonania autor zachęca, aby lepiej
zrozumieć omawiane przez niego zjawiska.
Książka napisana jest
językiem przystępnym. Pan Michał zdecydowanie posiadł umiejętność
obrazowego, a jednocześnie czytelnego budowania wypowiedzi oraz
objaśniania wybranych przez siebie zagadnień. Zawiłości techniki
Insight objaśnia na licznych przykładach z własnej praktyki
coachingowej, posługując się obrazowymi (choć, niestety, nie
zawsze prawidłowymi, ale to książka o rozwoju osobistym, a nie
podręcznik akademicki do botaniki) porównaniami do świata
przyrody. Lektura „Insight” nie powinna więc nastręczać
trudności nawet komuś, kto wcześniej z psychologią nie miał
wiele wspólnego.
Czego możemy nauczyć
się z „Insight”? Książka zawiera sporo wartościowych sposobów
na radzenie sobie z własnymi emocjami, zarówno negatywnymi, jak i
pozytywnymi. Dowiemy się wiele o tym, czy możliwe (i w jaki sposób)
jest przełamanie własnych społecznych uwarunkowań, które często
wchodzą nam w drogę, a także tego, jak skuteczniej rozumieć i
realizować własne pragnienia - nawet te, z których nie zdajemy
sobie sprawy na co dzień. Pojawia się też parę interesujących
uwag na temat kontaktu z własną intuicją oraz sposobów na jego
wzmocnienie i utrwalenie. Ostatecznie, nie twierdzę, że system
Insight w stu procentach przypadł mi do gustu i zacząłem go
sumiennie praktykować, ale nie mogę powiedzieć też, że
absolutnie niczego nie wyniosłem z lektury.
Pomówmy o wadach.
Poważnym problemem w lekturze wielu „podręczników do
samodoskonalenia” jest to, że autorzy chętnie stawiają się na
pozycji osoby uprzywilejowanej z racji doświadczenia albo posiadanej
wiedzy, często uderzając w tony pobrzmiewające wyższością. W
„Insight” to zjawisko, na szczęście, nie pojawia się często,
choć jego obecność bywa niekiedy zauważalna. Autor stara się
jednak je zminimalizować, starając się zbliżyć do czytelnika
przez opowiadanie anegdot ze swojego życia. Sprawia to, że wiele z
przedstawionych w książce spraw ma charakter mocno subiektywny –
i chociaż autor ostrzega, aby bezkrytycznie nie przejmować jego
poglądów, trudno czasem pozbyć się wrażenia, że ich prezentacja
jest lekko nachalna. Jego technika mocno czerpie z nauk buddystów,
do czego otwarcie się przyznaje, nie robi jednak zbyt wiele, by
wyjaśnić niektóre wewnętrzne sprzeczności w tejże doktrynie ani
też nie sprawia wrażenia całkowicie obiektywnego w tym temacie.
Wszystkie te zjawiska, mimo początkowej przystępności, trochę
utrudniają odbiór całości i psują ogólne dobre wrażenie.
Niestety.
Inną rzeczą, która
trochę mnie bolała, jest fakt, że omawiając pewne zagadnienia,
autor powołuje się na „najnowsze zdobycze nauk o funkcjonowaniu
mózgu”, nie podając przy tym źródeł, z których czerpie.
Oczywiście, zamieszcza bibliografię – w niej jednak znaleźć
możemy niemal wyłącznie pozycje poświęcone coachingowi i
rozwojowi osobistemu. Brak odniesień do autentycznych prac naukowych
na tym polu czy fachowej literatury mocno podkopuje autorytet
piszącego na tak poważne tematy, a jednocześnie pozostawia
zamknięte drzwi przed tymi, którzy chcieliby dowiedzieć się
więcej. Duży minus.
Czy polecam „Insight”?
Zawiera mnóstwo wartościowych rad, które mogą nieco ułatwić
funkcjonowanie. Mi, jako osobie, która wcześniej uważała, że
jest kompletnie pozbawiona zdolności do autoanalizy, książka
Michała Pasterskiego pokazała zupełnie nowy świat, w którym
rozumienie własnych uczuć i dążeń nie ma wcale związku z czarną
magią. Z drugiej strony, jej lektura, jak każdego podręcznika
samodoskonalenia, wymaga pewnej dozy sceptycyzmu, aby odsiać to, co
jest poglądami autora, od samych założeń proponowanej przez niego
techniki. Fakt powoływania się na źródła naukowe bez ich
dokładnego przytaczania jest poważnym przewinieniem i nie pozwala
na weryfikację, czy autor rzeczywiście wie, o czym mówi. Jeśli
jednak jesteście pewni, że potraficie zachować zdrowy dystans, a
jednocześnie szukacie sposobu, jak czuć się lepiej z wami samymi,
warto się chociaż pobieżnie z „Insight” zapoznać. A nuż
znajdziecie tu coś dla siebie?
Za udostępnienie
egzemplarza recenzenckiego dziękujemy wydawnictwu Helion.
Dane ogólne:
Tytuł: Insight. Droga do
mentalnej dojrzałości.
Autor: Michał Pasterski
Wydawnictwo: Helion
Rok wydania: 2016
Liczba stron: 704
dziekuje za opinie
OdpowiedzUsuń