niedziela, 14 sierpnia 2016

"Podpalę Wasze Serca!" Marcina Brzostowskiego

Nazwać twórczość Marcina Brzostowskiego nietuzinkową to jak powiedzieć, że woda jest "nieco wilgotna" albo że podpalony żywcem może odczuwać "drobny dyskomfort związany z ciut zbyt wysoką temperaturą". Autor takich pozycji jak "Zemsta Kobiet" czy "Złote Spinki Jeffreya Banksa" (recenzje obu do przeczytania na naszym blogu!) dał się już poznać jako twórca, który za nic ma jakiekolwiek bariery, konwencje czy konwenanse. Z pewną ciekawością, ale i obawą sięgnąłem więc po "Podpalę Wasze Serca!", spodziewając się... wszystkiego.

Poznajcie Karola Szramę. Czterdzieści lat na karku, żona, przed którą non-stop trzeba się płaszczyć, dziesięcioletni synek będący mistrzem w szantażu i graniu na emocjach, spłacany do końca życia i jeden dzień dłużej kredyt, znienawidzona robota w korpo trudniącej się sprzedażą wszystkiego: od kartonów na znalezione przypadkiem sztućce, poprzez zdechłe zwierzątka domowe, kończąc na obstawianiu meczy w piłkę nożną. Po takim czasie to absolutnie nic dziwnego, że ma się wszystkiego dość. Karol jednak w życiu nie przyznałby się samemu sobie, że nigdy nie spełni swoich marzeń o pięknych samochodach i szybkich kobietach, a zaczęta kiedyś książka pozostanie bez zakończenia... To jest, gdyby nie Rodrigo Valente. Tajemniczy jegomość o ciut latynosko brzmiącym nazwisku wybiera sobie bowiem Karola na swojego pomazańca, oferując mu lepsze życie, jeśli tylko nasz biedny korpoludek posłucha jego rad i będzie od tej pory wykonywać jego polecenia. Tak oto rozpoczyna się proces, w czasie którego Szrama przekształca swoje życie, by wreszcie wyewoluować w najprawdziwszego maczo-twardziela i stać się godnym przejścia przez drzwi do tego lepszego świata, gdzie dupeczki rosną na drzewach, a rzekami spływa piwo - a także móc w końcu zrealizować zawartą w tytule książki misję.

"Podpalę Wasze Serca!" jest typową książką swojego autora – niezbyt długą, o stylu swobodnym, narracji szybkiej tak, że łatwo stracić głowę. Absurd goni absurd, a logika wrzeszczy i błaga o zmiłowanie, gdy kolejne pomysły rozszarpują ją na drobne kawałki. Całość pisana jest językiem cokolwiek dosadnym i mocno potocznym, przepełnia ją bardzo specyficzna forma humoru bazująca przede wszystkim na zaskoczeniu, losowości i niedwuznacznych skojarzeniach – nie każdemu, oczywiście, przypadnie ona do gustu, ale to chyba oczywiste, że to nie do sztywniaków adresowana jest ta powieść!

Jednak sam absurd jeszcze nie czyni powieści, a "Podpalę Wasze Serca" nie składa się tylko i wyłącznie z niego. To przedstawiony w nie tylko krzywym, ale i popękanym od zamaszystego ciosu z dyńki zwierciadle obraz nieudolnej pogoni za szczęściem w wykonaniu pokolenia przełomu ustrojów, wszechobecnej konsumpcji, korporacyjnego stylu życia, a także zjawisk mających miejsce w głowie każdego sfrustrowanego faceta dotkniętego plagą kryzysu wieku średniego. Pod grubą warstwą nonsensu i sprośnego żartu kryje się coś, co sam odebrałem jako luźne rozważania na temat wartości zdrowego rozsądku wobec rzeczywistości, naszej rzeczywistości, która kompletnie nie poddaje się jego prawom – może ucieczka w szaleństwo faktycznie jest drogą do wyrwania się z tego ponurego kieratu? Może jedyny sposób, by nie dać się zwariować, to zwariować samemu? Przypuszczenie to wydaje się potwierdzać dedykacja na samym początku: imć Brzostowski prezentuje swoją powieść "nieobeznanym w temacie", czyniąc tym samym ponure przepowiednie na temat tego, co prędzej czy później spotka każdego z nas.

Nie wiem, co myśleć o "Podpalę Wasze Serca!" - ale pocieszam się myślą, że tak właśnie miało być, że stężenie absurdu i nonsensu miało zaszokować, sprawić, że zacznę się zastanawiać nad tym, co właśnie przeczytałem. Niekoniecznie trafia do mnie ten typ humoru, przyznaję, że uśmiechnąłem się parę razy w czasie lektury, ale nie to stanowi o wartości tej perełki – najważniejsze jest właśnie to, że automatycznie zmusza ona do refleksji. A ponieważ jest krótka, a czyta się ją lekko, myślę, że mogę ją spokojnie polecić - w najgorszym razie zmarnujecie pół godziny życia, a w najlepszym nie tylko uśmiejecie się do łez, ale też inaczej spojrzycie na pewne sprawy.

Za udostępnienie egzemplarza do recenzji dziękujemy autorowi.

Dane ogólne:
Tytuł: Podpalę Wasze Serca!
Autor: Marcin Brzostowski
Wydawnictwo: Wydawnictwo internetowe e-bookowo
Rok wydania: 2016
Liczba stron: 142

2 komentarze:

  1. Może warto poświęcić temu chwilę uwagi. Lubię nietypowy humor :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli tak, to uoh, będziesz zachwycony i zdecydowanie warto.

      Usuń

Daj znać, że widzisz ten post - zostaw komentarz albo "lajka"! (: