sobota, 20 sierpnia 2016

Liebster Blog Award, odcinek trzeci

Dużo czasu zdążyło minąć odkąd ostatnio ktoś nominował nas do LBA - niemal rok! Na szczęście w końcu ktoś zdecydował się uratować nas od nudy pisania wciaż i wciąż tylko recenzji, a były to tym razem aż dwie (!) osoby. Nie będziemy poświęcać jednej notki na obie nominacje, zajmiemy się najpierw wcześniejszą, czyli tą od Marty z Książek w Piekle. Druga, od Karoliny ze Zwiedzam Wszechświat pojawi się w najbliższym czasie (:
Dziękuję wam obu, dziewczyny! Bardzo lubię tego typu zabawy, i dzięki wam mogę wreszcie się oderwać na chwilę od poważniejszych spraw.

Zaczynamy <:
No to... - DŁ

1. Przy czytaniu książek wolisz ciszę czy wręcz przeciwnie?

Preferuję ciszę. Kiedyś potrafiłam czytać w każdych warunkach, potem stopniowo się to zmieniło i teraz coraz więcej rzeczy jest w stanie mnie rozproszyć i czytanie uniemożliwić. Czasem pomagam sobie muzyką, ale ona też musi być specyficzna: raczej melodyjna, trochę monotonna, bez wokalu. Dlatego tak ulubiłam sobie wszelakie dark ambienty i pokrewne.
Temat został ujęty trochę bardziej wyczerpująco - przy okazji tej notki. Zainteresowanych zapraszam.

2. Co najczęściej służy Ci jako zakładka? (nie licząc typowych zakładek)

Odkąd mam blogowe zakładki, staram się unikać używania w tej roli randomowych rzeczy, no ale wiadomo... zdarza się i tak. Najczęściej są to chusteczki higieniczne i serwetki, a także przypadkowo zachowane ulotki. Jeszcze przed epoką burżujskich zakładek lubowałam się w używaniu w tym celu kart do Magic: The Gathering, które jeszcze niedawno nałogowo zbieraliśmy z Łotrem. Najlepiej nadawały się do tego te reklamowe albo tokeny, czyli to, czego zniszczenie czy zgubienie nie zabolałoby za bardzo. Ewentualnie, jeśli już nic kompletnie w otoczeniu się nie nadaje, zdarzało mi się wykorzystywać kawałek sznurka lub nitki.
Zwykle nie używam zakładek, bo albo pamiętam numer strony, albo książki otwierają mi się tam, gdzie ostatnio skończyłem lekturę. Dziwne.

3. Pożyczasz znajomemu książkę i dostajesz wiadomość, że oblał ją kawą. Jak reagujesz?

Morduję.
A tak serio, to nie pożyczam książek. Zazwyczaj.
A jeśli już, to w zależności od dokonanych zniszczeń, wybaczam, ewentualnie dogadujemy się co do jakiejś rekompensaty. Ale nie zdarzyło mi się to jeszcze.
Oblewam znajomego gorącą kawą. I co, podoba się?!

4. Wolałabyś/wolałbyś władać mieczem czy strzelać z łuku?

O, to specyficzne pytanie. Moja filozofia życiowa opiera się na założeniu, że ludzi najlepiej trzymać na dystans, więc skłaniam się raczej ku łukowi. Chyba, że mogłabym zamienić go na dobrą snajperkę, to jeszcze lepiej. Ale chętnie nauczyłabym się podstaw machania mieczem, tak na wszelki (;
Trudne pytanie. Miecz to szlachetna broń z długą i piękną tradycją, ale z drugiej strony łuk nie zmusza, by leźć hektar tylko po to, żeby kogoś zabić. Jest też cichy, niezawodny, względnie szybkostrzelny i łatwy w utrzymaniu, nie ciąży w czasie długiego marszu. Chyba łuk.

5. Podjęłaś/podjąłeś jakieś wyzwanie książkowe na 2016r?

Planowałam 52 książki, ale nie zastanawiam sie nad tym póki co, nie kontroluję tego w żaden sposób, po prostu zobaczymy, co z tego wyniknie. Ten rok jest u mnie dość bogaty pod względem nowych książek i mam też więcej czasu na czytanie, myślę więc, że nie tylko się ono uda, ale i wynik sporo przekroczy wymagany. No ale - wszystko może się jeszcze zmienić.
Planowałam za to pewno małe wyzwanie recenzenckie, ale o tym za jakiś czas, pomysł nadal jest w fazie dojrzewania.
Z początkiem roku nie miałem do tego głowy. Może 2017?

6. Wyzwanie od Książki w Piekle! Zrób zdjęcie kompozycji z czerwonych książek, które masz na półce i wstaw pod tym pytaniem. (ewentualnie na Instagrama, Facebooka itp.) #ksiazkowepieklo

Zadziwiająco mało udało mi się wygrzebać czerwonych książek!

Mamy tu podręcznik do Wampira, "Skrót do R'lyeh", "Najstarszego", coś Dukaja, coś Kinga, nowego Zambocha, Gibsona, Brzostowskiego, Pierumowa... malutko. Zadziwiająco dużo ksiązek ma czerwony grzbiet, ale front już w innym kolorze, takich więc nie brałam.

7. Jaka jest najgorsza ekranizacja książki, którą oglądałaś/oglądałeś?

Czy ja w ogóle oglądałam jakieś złe ekranizacje? Rzecz w tym, że książkę i film zawsze rozpatruję w osobnych kategoriach, trudno mi więc powiedzieć, czy coś było złe i dlaczego. Sam film musiałby być skopany, a taki kojarzę tylko jeden, "Lochy i smoki", reszta była co najmniej poprawna.
No, chyba że "Wiedźmin"...
"Aleja Potępienia", acz w mocnej konkurencji z "Wiedźminem" i już zacieram łapki w oczekiwaniu na "Mroczną Wieżę".

8. Dałabyś/dałbyś radę przeczytać tyle książek, ile masz wzrostu?

Wzrostu mam 175 cm, chodzi więc o 175 książek czy, jak było w wyzwaniu, książki, których grzbiety będą liczyć łącznie tyle? Pewnie, że dałabym radę, jeśli będzie na to wystarczająco dużo czasu.
Pewnie. Szkoda, że nie jestem wyższy.

9. Co sądzisz o kąpieli z książką?

To taki obrazek, o którym chętnie się myśli jako o mega relaksie, w praktyce jednak niebywale rzadko zdarza mi się coś takiego robić. Muszę po prostu mieć łazienkę, do której nie ma większej konkurencji wieczorami (; Kiedyś!
Niepraktyczne i ryzykowne. Raczej nie.

10. Wąchasz książki po zakupie?

I przed, i po, i te kupione dawno, i te jeszcze na sklepowej półce.
A kto nie?

11. Ile książek masz w swojej kolekcji?

Nie wiem. Moja kolekcja obecnie dzieli się na dwie części, przebywające w odległości około 250 km od siebie. Kiedy uda mi się je zebrać w jedną całość, zajmę się katalogowaniem i będę znała całkowitą liczbę. W tej chwili mam marne szanse podać coś nawet szacunkowo.
A i to ciągle za mało...

Tyle na dziś! Swoje pytania i nominacje podamy przy okazji drugiego posta, ale jeśli ktoś ma ochotę pobawić się z tymi - zapraszam, można kraść (:

_______________________________________

Obrazki:
Pani w wannie autorstwa Chena Bolan, dziewczyna przy półce nie do odnalezienia. Wiesz kto jest autorem tej grafiki? Daj znać!

5 komentarzy:

  1. "Pamiętam numer strony" - O.o Też próbowałam, nie przeszło. Nie pytajcie :P
    Strzelanie z łuku, jedno z moich marzeń! <3
    Nigdy nie ciągnęło mnie do czytelniczej kąpieli, nie wyobrażam sobie tego, zwłaszcza w moim wydaniu :P
    Ej no, fajne odpowiedzi, miło Was lepiej poznać ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja pamiętam przez chwilę, potem się gubi ten numerek ;D

      Usuń
  2. Mnie łuk też by się przydał. Strzelałabym w cztery litery tym, którzy od dłuższego czasu nie oddają moich książek :)

    OdpowiedzUsuń
  3. "Oblewam znajomego gorącą kawą. I co, podoba się?!" wygrała wszystko :D

    OdpowiedzUsuń

Daj znać, że widzisz ten post - zostaw komentarz albo "lajka"! (: