środa, 10 lutego 2016

Ku gwiazdom! Zapowiedzi wydawnicze Drageus Publishing House 2016

Hej hej! Korzystając z małej przerwy w czytaniu opowiadań konkursowych (maaaatko! Wreszcie przerwa!) chciałabym pokazać, co też będzie się działo w początkach tego roku w kategorii science-fiction, czyli tam, gdzie najchętniej uciekałabym z czytelniczymi zapędami. Wydawnictwo Drageus uraczyło nas już kilkoma książkami, których recenzje pojawiały się już na blogu, przedsmak klimatyczny więc już można gdzieniegdzie poczuć. Zobaczmy jednak co będzie dalej - a zapowiada się trochę kosmicznych przyjemności.



Evan Currie, "Na srebrnych skrzydłach"
Seria: Hayden War
Data premiery: 10.02.2015
Liczba stron: 334

Opis wydawcy:
"W przyszłości ludzkość kolonizuje inne światy, eksploatuje pasy asteroid i wysyła swoje statki w ciemną przestrzeń, z której blask ich silników dociera na Ziemię po latach. W prawie każdym odwiedzanym systemie istnieje życie, ale jak dotąd człowiek nie spotkał innego inteligentnego gatunku.

Aż do dziś.

Kiedy kolonia na planecie zwanej Światem Haydena przestaje wysyłać informacje za pomocą nadświetlnego systemu komunikacji CASIMIR, Grupa Bojowa Floty Solarnej przybywa na miejsce, by zbadać sprawę. Sytuacja okazuje się na tyle zagadkowa, że zostaje podjęta decyzja o wysłaniu Zespołu Wojsk Specjalnych, by ten skontaktował się z kolonistami i ustalił, co się stało.

Tylko jeden z operatorów dostaje się żywy na planetę.

Sierżant Sorilla Aida staje naprzeciw obcych sił o nieznanych możliwościach. Co może im przeciwstawić? Swój pancerz bojowy, karabin, podstawowe wyposażenie i kilkuset haydeńskich cywilów, pragnących odzyskać swój dom.

Ale do takich misji została przecież wyszkolona."

Nowy rok, nowy cykl, ale autor wcale nie nowy. Evana Currie znamy już ze świetnego cyklu Odyssey One (i mojej recenzji pierwszego tomu) i zawartych w nim zapierających dech w piersiach scen starć w kosmosie. Tym razem, sądząc po opisie, będzie więcej survivalu niż lotów w przestrzeni, liczę jednak na to, że będzie opisany w podobnie pełen napięcia sposób. Głownym bohaterem jest kobieta, i to nie byle jaka, bo twardzielka! - nie może więc być nudno.
Książka już się ukazała, od dziś jest w sprzedaży - można łapać i czytać (:



Kennedy Hudner, "Zgiełk wojny t.1"
Seria: Zgiełk wojny
Data premiery: 16.03.2016
Liczba stron: 456 (szacunkowo)

Opis wydawcy:
"Ludzkość opuściła Starą Ziemię i skolonizowała odległe światy. Stało się to możliwe dzięki odkryciu tuneli czasoprzestrzennych, które skróciły drogę do układów gwiezdnych z planetami nadającymi się do zamieszkania. Nie są to jednak proste skróty, każdy tunel jest jednokierunkowy. Właśnie dlatego sektor Victorii stał się węzłem komunikacyjnym i handlowym dla pozostałych systemów zasiedlonych przez ludzi – znajduje się tutaj aż siedem tuneli czasoprzestrzennych. I aż siedem powodów, aby zdobyć ten obszar kosmosu.

Rozwijające się mocarstwa – Cesarstwo Tilleke i Dominium Zjednoczenia Ludowego – pragną zawładnąć sektorem Victorii. Chociaż od stuleci ludzkość żyje w pokoju, zawiązuje się spisek. Na wiktoriańskich granicach trwają przygotowania do wojny, największej wojny w historii zamieszkanego przez ludzkość wszechświata…

Emily Tuttle, historyczka, która nie znalazła perspektyw na swojej rodzimej planecie i postanowiła zaciągnąć się do Floty Kosmicznej Victorii, jeszcze nie wie, że już na początku swojej kariery weźmie udział w prawdziwych starciach w kosmosie i przeleje ludzką krew…

Rozpoczęła się największa wojna w zamieszkałym przez ludzkość wszechświecie."

Twórczości pana Hudnera jeszcze nie znam, wygląda też na to, że "Zgiełk wojny" będzie pierwszą jego książką wydaną przez Drageus Publishing House. Szybki zerk na blog autora ujawnia, że "Alarm of war" jest tak właściwie jego debiutem, a seria liczy sobie, póki co, dwa tomy, wydane w języku angielskim, trzeci natomiast jest w fazie twórczej. Wielka niewiadoma - ale będą spiski i walki, głowna bohaterka poki co sprawia wrażenie postaci uroczo naiwnej, dajmy jej jednak szansę pokazania co potrafi.


Arkady Saulski, "Czarna kolonia"
Seria: Kroniki Czerwonej Kompanii
Data premiery: 16.03.2016
Liczba stron: 344

Opis wydawcy:
"W niedalekiej przyszłości korporacje przejmują kontrolę nad podbojem kosmosu.
Trwa terraformacja i kolonizacja Marsa, na planetę przybywają zespoły naukowców, osiedleńcy i... najemnicy, zbrojne ramię wielkich firm.
Postęp technologii, nowe odkrycia, zmiana czerwonej marsjańskiej pustyni w urodzajne terytorium – to wszystko zdaje się spełnieniem marzeń ludzkości o nowym wspaniałym świecie, w którym każdy znajdzie swoje miejsce – tak przynajmniej wyglądają reklamy emitowane przez korporacje, które kontrolują planetę i procesy osiedleńcze.
Co naprawdę dzieje się na Czerwonej Planecie? Ilu najemników i ile broni sprowadziły tam wielkie firmy? I najważniejsze – w jakim celu? Co takiego jest na Marsie, że najpotężniejsze korporacje chcą położyć na tym łapę?
Wkrótce rozpęta się walka, bezpardonowa i krwawa, w której stawką jest przyszłość całej ludzkości."

Kolejny debiut, tym razem polskiego autora. Arkady Saulski co prawda nowicjuszem w tematyce s-f nie jest, publikował już opowiadania m.in. w "Nowej fantastyce", ma też spory dorobek dziennikarski w innych dziedzinach, jednak pełnowymiarowo, książkowo zaistnieje po raz pierwszy za pośrednictwem wydawnictwa Drageus. Motyw z terraformowaniem Marsa już znamy, choćby z serii "Red Rising", chętnie przeczytam jednak, jak do sprawy podszedł nasz rodak, zwłaszcza, że książka zapowiada się być bardziej fikcją polityczną, bądź korporacyjną. Czerwona Kompania żywo przywodzi mi na myśl Czarną, mam jednak nadzieję, że skończy lepiej niż tamta.


Pierce Brown, "Gwiazda zaranna"
Seria: Red Rising
Data premiery: 20.04.2016
Liczba stron: 512

Opis wydawcy:
"Darrow au Andromedus nie ma już nadziei. Stracił wszystko, o co walczył.

Przyjaciel zdradził go w dniu Triumfu. Towarzysze broni, Synowie Aresa, zostali zabici. Rodzina trafiła do niewoli okrutnego Szakala. Ukochana zniknęła bez słowa. Tajemnica jego przemiany z Czerwonego górnika w Złotego arystokratę wyszła na jaw. Jego misja, by siać chaos wśród Złotej Elity, straciła sens. Zamknięty w mrocznej, kamiennej celi Darrow powoli popada w obłęd. Jednak nie wszyscy buntownicy zginęli. Ci, którzy przeżyli, podjęli walkę i próbują wydostać Darrowa z więzienia. Muszą się śpieszyć. Wśród PodKolorów rodzi się powstanie przeciw władzy. A wśród Złotych powiększa się rozłam. W Układzie Słonecznym wybucha wojna.

Tylko Darrow może poprowadzić uciśnionych do zwycięstwa."

Serię Red Rising jest już szerzej znana, pojawiła się u nas recenzja pierwszego tomu (autorstwa Milczka, więc krytyczna bardzo, aż muszę te poglądy wziąć i zrewidować) i trochę zalegamy z drugim, jednak postaramy się to szybko nadrobić, zwłaszcza, że niedługo pojawi się kolejny. Źle się podziało Darrowowi, z tego co widzę... I czy Red Rising nie miało być czasem trylogią? Jeśli tak, to czeka nas zapewne porządny łomot na zakończenie - oby! Chłopak sobie zdecydowanie zasłużył na trochę dobrego. Tak czy siak - czekamy niecierpliwie! Seria została już doceniona w paru plebiscytach, nie może więc zawieść swoich fanów.

Tyle póki co - cztery książki w cztery miesiące. Po raz kolejny muszę zachwycić się designem okładek, tym razem widzę, że wydawnictwo poszło w kolory jesieni - odrobinę monotonnie, ale wyglądają świetnie, gdy rospatrywać każdą pozycję osobno. Co do samych książek, po prostu klasyka - nie wypada nie znać (:


3 komentarze:

  1. Zapowiada się ciekawie :) Będę wyczekiwać, bardzo lubię te klimaty ;) pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  2. A nie wspominali nic o nowym Star Carrier? Bo Luby oczekuje z niecierpliwością.;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, u mnie stoi pierwszy tom i czeka na przeczytanie...
      Ale nie, na razie w zapowiedziach tylko tyle.

      Usuń

Daj znać, że widzisz ten post - zostaw komentarz albo "lajka"! (: