Adekwatne porównanie, jednak jak wiele słyszy się na lekcjach historii o losach tych naszych rodaków, którzy żyli w czasach „wielkiego terroru”? Mówi się szeroko o wojnach, omawia czasy PRL-u w Polsce, śmieje się z tamtejszych żartów i podziwia wytrzymałość ludzi, poznaje sylwetki głównych działaczy… a co z tymi, którzy mieszkali poza granicami kraju, w samej Rosji, z tymi, którzy wyjechali za pracą, za chlebem, bądź z innych, nie mniej ważnych powodów? W podręcznikach do historii czasy stalinowskiego terroru narodu polskiego zaczęły się po roku 1939, tymczasem nie jest to całą prawdą.
Autorem książki „Zapomniane ludobójstwo” jest Nikołaj
Iwanow, Rosjanin, historyk związany na co dzień z Uniwersytetem Opolskim,
badający losy polskiej mniejszości narodowej w Rosji. Jego dzieło niesie ze
sobą dramatyczne przesłanie – nie interesujemy się tym, co spotkało naszych
rodaków na obczyźnie, nie pamiętamy o tym, i nieco przerażającym musi wydawać
się fakt, że to właśnie ten człowiek, nie żaden polski badacz, na tak wielką
skalę i tak czynnie działa w „sprawie polskiej”, z nadzieją, że, w czasie gdy
odchodzą powoli ostatni pamiętający te wydarzenia ludzie, rzecz nie zostanie
zapomniana.
Tematyką rozprawy pana Iwanowa nie jest tylko sama „Operacja
polska”; stanowi ona kompletny zbiór informacji na temat Polaków w Związku
Sowieckim. Tekst podzielono na rozdziały, w których w kolejności chronologicznej
przedstawiono wydarzenia, z towarzyszącymi im okolicznościami. Dowiemy się więc
dokładnie od samych korzeni, jak wyglądało życie Polaków w sowieckiej Rosji,
skąd się tam wzięli, co kierowało nimi, gdy przenosili się na obcą ziemię, jak
byli odbierani przez rząd i miejscowych, jak zmieniała się ich sytuacja i co w
związku z tym robił rząd Polski… a może bardziej, czego nie robił. Poznamy
metody Stalinowskich represji, od zastraszania, przez rozpowszechnianie
nieprawdziwych informacji o Polsce, prowokacji, prób zmieniania języka
polskiego, ingerowanie w literaturę i podręczniki, po jawną wrogość, wyroki
śmierci z naprędce wyszukiwanymi uzasadnieniami i zwykłe morderstwa. Autor
traktuje temat z niesamowitą wręcz dokładnością, przedstawiając nie tylko daty
i miejsca, ale i przemiany kolejnych skupisk polskości na mapie Rosji, punk po
punkcie, nie bawiąc się w subtelności.
Książka, przy swym poważnym i podręcznikowym niemal
wyglądzie, nie jest wcale pisana językiem trudnym. Nie jest to wprawdzie mowa
potoczna, ale i nie ma w niej przesadnie „naukowych” naleciałości,
utrudniających zrozumienie tekstu przeciętnemu czytelnikowi. I – nade wszystko –
nie nudzi, co także jest zasługą stylu pisania: rzeczowego, ale jednocześnie
nacechowanego emocjami. Czytając „Zapomniane ludobójstwo” wręcz czuje się
zaangażowanie pana Iwanowa, to, że sprawa nie jest mu obojętna i wiele poświęca
temu, by nie zapomniano o niej. To zjawisko wyjaśnia się już we wstępie, gdzie
autor opowiada o swojej znajomości z Mieczysławem Łozińskim. Pan Łoziński
urodził się i do 19 roku życia mieszkał w Związku Radzieckim, na terenie
dzisiejszej Ukrainy, przeżył stalinowski terror i ludobójstwo by opisać
wszystko w książkach „Polonia nieznana” i „Operacja Polska”. Walczył do końca o
to, by godnie uczczono pamięć ofiar tamtych wydarzeń. Zmarł w 2009 roku, nie
doczekawszy się skutków swych działań. Jego misję, z pełnym zaangażowaniem
kontynuuje Nikołaj Iwanow. Czy skutecznie?...
Trudno mówić o minusach tej pozycji, znajdę jednak jeden. Są
to ilustracje – same w sobie dobrej jakości, jednak w nie najszczęśliwszy sposób
umiejscowione. Problem pojawia się, gdy w czasie czytania zerka się na obrazek…
i ma chwilę zastanowienia, czego on właściwie dotyczy. Nie jest to kwestia
niezrozumienia samego obrazka, tylko tego, że treść, do której się odnosi bądź
w związku z którą pozostaje, będzie dopiero za kilka-kilkanaście stron. Bo czy
nie dało się umieszczać portretów opisywanych osób tam, gdzie występuje ich
opis? Byłoby to logiczne, ale że przykładowe zdjęcie pojawia się nieco
wcześniej, wchodzi lekkie, tymczasowe zmieszanie.
Miałam wiele wątpliwości jeszcze zanim zaczęłam czytać tę książkę.
Czy nie okaże się ona zbyt trudną, naukową rozprawą pełną suchych dat i
nazwisk, wreszcie, czy nie będzie jedynie powierzchownym bądź tendencyjnym
ujęciem tematu, jednak jasny i mocny przekaz, zawarty w ponad 400 stronach
tekstu spod pióra pana Iwanowa wywołał szok – i głęboką satysfakcję z faktu, że
mogłam się tak wiele nauczyć. Książka zajmie godne miejsce na mojej półce, a ja
sama na pewno będę śledzić dalsze poczynania zaangażowanych w walkę o
przetrwanie pamięci o tamtych wydarzeniach osób. Polecam też wszystkim
zainteresowanym historią, i nie tylko im – bo to coś, co trzeba znać.
Za możliwość przeczytania książki dziękuję portalowi Sztukater.
Dane ogólne:
Tytuł oryginału: Zapomniane ludobójstwo. Polacy w
państwie Stalina. „Operacja polska” 1937–1938
Autor: Nikołaj Iwanow
Wydawnictwo: Znak
Rok wydania polskiego: 2014
Liczba stron: 480
Ciekawy, mądry post. Będę szukać tej książki.
OdpowiedzUsuńDziękuję, i polecam oczywiście.
Usuń