- Mięsa nie ma?
- U nas nie ma ryb.
Mięsa nie ma w sklepie obok.”
Każdy z nas słyszał czy pamięta żarty z czasu PRL-u, które
funkcjonują nadal w powszechnym użyciu i są często odświeżane przez kabarety. Pomimo
tego, że odnoszą się do chwil, jak to mówią, „słusznie minionych” (niesamowicie
podoba mi się ten zwrot – dziękuję, pani Kienzler), nie stały się przez to
nieśmieszne. Zdecydowanie jednak odbieramy je inaczej, a zwłaszcza ludzie z
młodszych pokoleń, którzy nie doświadczyli tej rzeczywistości na własnej
skórze, wtedy może te żarty śmieszą… w nieco inny sposób. Książka „Życie w PRL
i straszne, i śmieszne” przybliża ładnie te, tak abstrakcyjne z obecnego,
wygodnego i dobrze zaopatrzonego, punktu widzenia.
Autorka przedstawia czytelnikowi zbiór informacji na temat
Polski w czasach po II wojnie światowej – począwszy od historii, gospodarki,
polityki, przez panujące obyczaje, modę, i najprostszą codzienność zwykłego
Polaka. Nie owijając w bawełnę przechodzi przez wydarzenia, takie jak śmierć
Stalina, zmiany we władzy w państwie Polskim, cenzura, wywózka towarów do
Rosji, co powodowało drastyczne braki w asortymencie sklepów; fikcyjne wybory,
zmiany w sposobie nauczania i przedstawiania historii, z pisaniem jej od nowa
na potrzeby podręczników włącznie, próby wyrugowania kościoła katolickiego z
codzienności, ustawione procesy sądowe, odbywające się jedynie na pokaz, bicie
i torturowanie więźniów… a wszystko to okraszone anegdotkami, opowiadanymi w
tamtych czasach. Daje to bardzo specyficzny obraz świata, w którym nikt nie
mógł czuć się bezpiecznie, bo za jedno słowo powiedziane w nieodpowiednim
miejscu i chwili można było się stać „wrogiem narodu”, gdzie jednak ironiczny
humor obecny był niemal wszędzie. Jako sposób na przetrwanie.
„Dlaczego na rynku
nie ma mąki?
Ponieważ zaczęto
dodawać ją do chleba.”
„Życie w PRL…” nie jest jednak podręcznikiem, wręcz
przeciwnie. Znajdziemy tam co prawda sporą dawkę historii, z datami i
nazwiskami, ale wszystko to podane jest w przystępnej formie, pisane prostym,
przyjemnym językiem, opatrzone często występującymi dopiskami w formie cytatów,
zawierającymi popularne żarty i myśli. Sprawia to, że tekst czyta się
przyjemnie, nie natrafiając na nic, co sprawiałoby problemy bądź wymagało
wyjaśnienia, nie czuje się też w żadnym wypadku „przeładowania” informacjami –
bo nic takiego nie występuje. Autorka przedstawia zagadnienia, nie wnikając w
nie zbyt szczegółowo, wybierając elementy najciekawsze, a dla pragnących wiedzy
w większych ilościach - do każdego rozdziału dołączona jest bibliografia, a na
końcu książki słownik pojęć.
Najciekawszym elementem w moim odczuciu był opis życia
kobiet – właśnie wtedy przypadał bowiem okres najbardziej dynamicznych zmian
dotyczących emancypacji. Władze komunistyczne zachęcały wręcz kobiety do pracy
na równi z mężczyznami, choć nie było to jeszcze to, czego oczekuje się po
równouprawnieniu, a największą bolączką były spore różnica w zarobkach pomiędzy
mężczyznami a kobietami. Książka podaje też konkretne przykłady żyjących wtedy,
znanych pań – od „pierwszej damy” Stanisławy Gierek, przez Magdalenę Figur czy
Leokadię Kubanowską, których wizerunki były swego czasu bardzo medialne.
Czego mi brakowało? Całość byłaby kompletna w jeszcze lepszy
sposób, gdyby dorzucić parę zdjęć. Niektóre z rozdziałów aż się o to proszą,
zwłaszcza te opisujące konkretne miejsca – jak odbudowywana Warszawa, czy
osoby, jak wspomniane wcześniej panie, choć nie tylko one: sylwetki polityków i
ważnych postaci też byłyby „żywsze”, gdyby dodano do nich coś, na czym można by
oko zawiesić przy czytaniu.
Ogółem, jest to książka, którą można by polecić każdemu jako
zbiór ciekawostek do luźnego poczytania, a także jako dobry wstęp do tematyki.
Sama chętnie przeczytałabym ją jako małe urozmaicenie do podręcznika historii w
szkole, bo stanowi zbiór podstawowych informacji podanych w zdecydowanie
przyjemniejszej i lepiej przyswajalnej formie, szkoda więc, że pojawiła się
dopiero teraz. Ale żałować nie ma czego, bo i tak spędziłam parę chwil czytając
o czasach, w których przyszło mi się urodzić, a w których musieli żyć moi
rodzice jako dzieci, a potem młoda para, rozpoczynająca samodzielne życie. Nie
jestem na pozycji osoby mogącej porównywać „dawniej” z „dziś”, jednak uważam,
że to, o czym mowa w książce pani Kienzler nie powinno być zapomniane, a humor
tamtych lat będzie towarzyszył nam jeszcze długo, nie tracąc na znaczeniu.
Za możliwość przeczytania książki dziękuję portalowi Sztukater.
Dane ogólne:
Tytuł oryginału: Życie w PRL i straszne, i śmieszne
Autor: Iwona Kienzler
Wydawnictwo: Bellona
Rok wydania polskiego: 2015
Liczba stron: 358
Witam,
OdpowiedzUsuńZawitałam tu po raz pierwszy. Dodałam ten blog do obserwowanych.
Pozdrawiam
http://literackie-zamieszanie.blogspot.com/
Z chęcią sięgnęłabym po tę pozycję, bo jako politolog i historyk lubię czytać o czasach PRL. Jestem u Ciebie pierwszy raz, będę Cię odwiedzać i dodaję do obserwowanych :)
OdpowiedzUsuńBardzo chciałabym poznać tę książkę, bo już od dawna ciekawi mnie okres PRL-u i wszelkie związane z nim ciekawostki. :)
OdpowiedzUsuń