czwartek, 30 kwietnia 2015

7 cudów PRL-u. "Życie w PRL i straszne, i śmieszne" Iwony Kienzler

„Przychodzi klient do sklepu:
- Mięsa nie ma?
- U nas nie ma ryb. Mięsa nie ma w sklepie obok.”

   Każdy z nas słyszał czy pamięta żarty z czasu PRL-u, które funkcjonują nadal w powszechnym użyciu i są często odświeżane przez kabarety. Pomimo tego, że odnoszą się do chwil, jak to mówią, „słusznie minionych” (niesamowicie podoba mi się ten zwrot – dziękuję, pani Kienzler), nie stały się przez to nieśmieszne. Zdecydowanie jednak odbieramy je inaczej, a zwłaszcza ludzie z młodszych pokoleń, którzy nie doświadczyli tej rzeczywistości na własnej skórze, wtedy może te żarty śmieszą… w nieco inny sposób. Książka „Życie w PRL i straszne, i śmieszne” przybliża ładnie te, tak abstrakcyjne z obecnego, wygodnego i dobrze zaopatrzonego, punktu widzenia.

   Autorka przedstawia czytelnikowi zbiór informacji na temat Polski w czasach po II wojnie światowej – począwszy od historii, gospodarki, polityki, przez panujące obyczaje, modę, i najprostszą codzienność zwykłego Polaka. Nie owijając w bawełnę przechodzi przez wydarzenia, takie jak śmierć Stalina, zmiany we władzy w państwie Polskim, cenzura, wywózka towarów do Rosji, co powodowało drastyczne braki w asortymencie sklepów; fikcyjne wybory, zmiany w sposobie nauczania i przedstawiania historii, z pisaniem jej od nowa na potrzeby podręczników włącznie, próby wyrugowania kościoła katolickiego z codzienności, ustawione procesy sądowe, odbywające się jedynie na pokaz, bicie i torturowanie więźniów… a wszystko to okraszone anegdotkami, opowiadanymi w tamtych czasach. Daje to bardzo specyficzny obraz świata, w którym nikt nie mógł czuć się bezpiecznie, bo za jedno słowo powiedziane w nieodpowiednim miejscu i chwili można było się stać „wrogiem narodu”, gdzie jednak ironiczny humor obecny był niemal wszędzie. Jako sposób na przetrwanie.

„Dlaczego na rynku nie ma mąki?
Ponieważ zaczęto dodawać ją do chleba.”

   „Życie w PRL…” nie jest jednak podręcznikiem, wręcz przeciwnie. Znajdziemy tam co prawda sporą dawkę historii, z datami i nazwiskami, ale wszystko to podane jest w przystępnej formie, pisane prostym, przyjemnym językiem, opatrzone często występującymi dopiskami w formie cytatów, zawierającymi popularne żarty i myśli. Sprawia to, że tekst czyta się przyjemnie, nie natrafiając na nic, co sprawiałoby problemy bądź wymagało wyjaśnienia, nie czuje się też w żadnym wypadku „przeładowania” informacjami – bo nic takiego nie występuje. Autorka przedstawia zagadnienia, nie wnikając w nie zbyt szczegółowo, wybierając elementy najciekawsze, a dla pragnących wiedzy w większych ilościach - do każdego rozdziału dołączona jest bibliografia, a na końcu książki słownik pojęć.

   Najciekawszym elementem w moim odczuciu był opis życia kobiet – właśnie wtedy przypadał bowiem okres najbardziej dynamicznych zmian dotyczących emancypacji. Władze komunistyczne zachęcały wręcz kobiety do pracy na równi z mężczyznami, choć nie było to jeszcze to, czego oczekuje się po równouprawnieniu, a największą bolączką były spore różnica w zarobkach pomiędzy mężczyznami a kobietami. Książka podaje też konkretne przykłady żyjących wtedy, znanych pań – od „pierwszej damy” Stanisławy Gierek, przez Magdalenę Figur czy Leokadię Kubanowską, których wizerunki były swego czasu bardzo medialne.

   Czego mi brakowało? Całość byłaby kompletna w jeszcze lepszy sposób, gdyby dorzucić parę zdjęć. Niektóre z rozdziałów aż się o to proszą, zwłaszcza te opisujące konkretne miejsca – jak odbudowywana Warszawa, czy osoby, jak wspomniane wcześniej panie, choć nie tylko one: sylwetki polityków i ważnych postaci też byłyby „żywsze”, gdyby dodano do nich coś, na czym można by oko zawiesić przy czytaniu.


   Ogółem, jest to książka, którą można by polecić każdemu jako zbiór ciekawostek do luźnego poczytania, a także jako dobry wstęp do tematyki. Sama chętnie przeczytałabym ją jako małe urozmaicenie do podręcznika historii w szkole, bo stanowi zbiór podstawowych informacji podanych w zdecydowanie przyjemniejszej i lepiej przyswajalnej formie, szkoda więc, że pojawiła się dopiero teraz. Ale żałować nie ma czego, bo i tak spędziłam parę chwil czytając o czasach, w których przyszło mi się urodzić, a w których musieli żyć moi rodzice jako dzieci, a potem młoda para, rozpoczynająca samodzielne życie. Nie jestem na pozycji osoby mogącej porównywać „dawniej” z „dziś”, jednak uważam, że to, o czym mowa w książce pani Kienzler nie powinno być zapomniane, a humor tamtych lat będzie towarzyszył nam jeszcze długo, nie tracąc na znaczeniu.

Za możliwość przeczytania książki dziękuję portalowi Sztukater.

Dane ogólne:
Tytuł oryginału: Życie w PRL i straszne, i śmieszne
Autor: Iwona Kienzler
Wydawnictwo: Bellona
Rok wydania polskiego: 2015
Liczba stron: 358

3 komentarze:

  1. Witam,
    Zawitałam tu po raz pierwszy. Dodałam ten blog do obserwowanych.
    Pozdrawiam
    http://literackie-zamieszanie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Z chęcią sięgnęłabym po tę pozycję, bo jako politolog i historyk lubię czytać o czasach PRL. Jestem u Ciebie pierwszy raz, będę Cię odwiedzać i dodaję do obserwowanych :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo chciałabym poznać tę książkę, bo już od dawna ciekawi mnie okres PRL-u i wszelkie związane z nim ciekawostki. :)

    OdpowiedzUsuń

Daj znać, że widzisz ten post - zostaw komentarz albo "lajka"! (: