sobota, 28 lutego 2015

More books! #3 Stos gigant, luty-marzec '15

   Zanim pojawi się kolejna recenzja, korzystając w chwili wolnej od wszelkiego stresu i pośpiechu, chciałabym pokazać, co do mnie przybyło w ciągu lutego. Zastanawiałam się bardzo nad tym, jak właściwie to zjawisko określić... można powiedzieć na przykład "mania", "obłęd", "nałóg", albo nawet i "głupota", niemniej jednak liczba zdobyczy jest tak duża, że aż patrząc na to czuję już nie ciepełko w brzuchu, ale jakiś dziki entuzjazm. Są też to już egzemplarze "podłogowe" - nie mam więcej półek. I chyba jeszcze przez jakiś czas mieć nie będę.

   Czym wobec  tego jest zjawisko, które zamierzam pokazać? Na pewno nie jest to "stosik", nie "stos", bo i na to jest cokolwiek za dużo... moża by użyć sfowmuowania "stos-gigant", "sterta", "kupa", albo najlepiej - "mur"! Ostatnie będzie tym bardziej odpowiednie, że owy mur książek zdążył już przetestować mój futrzak, skacząc przez niego w gonitwie za tylko sobie znaną zdobyczą.

Do rzeczy!


   Na początek to, co najbardziej robi objętość mojego muru książek, czyli egzemplarze recenzenckie. Zacznijmy od lewej strony.
I od góry:
1. "Maszynopis z Kawonu" Tomasza Kowalczyka, od samego autora. Recenzja do przeczytania tutaj (:
2. "Singielka" Mandy Hale. Miły kobiecy poradniczek, który również doczekał się już recenzji.
3. "Sekrety współczesniej Wiedźmy" Mandy Hale, czyli książka, która powędrowała na wysoką pozycję w mojej liście ulubionych na ten miesiąc... a przeczytać, co o niej myślę, można TU!
4. "Pod schodami" Alice Maloney. Zaciekawiła mnie od razu, a czytelnicy tego bloga wiedzą już, dlaczego (: Zapraszam do przeczytania recenzji.
5. "Wenus bez futra" Saszy Różyckiej. Ksiązka stanowiąca opis życia striptizerki, pacującej w nocnym klubie. Zamierzam zacząć ją czytać już niedługo, i mam co do niej wiele obaw, mam nadzieję, że nie znajdą odzwierciedlenia w rzeczywistości!
6. "Nadejście mrocznej mgły" Anny Kendall. Tom drugi, czego nie zauważyłam z początku, bo też i pierwszego nie czytałam, ale mam nadzieję, że moje braki nie przeszkodzą mi w cieszeniu się lekturą.
7. "Pani Ferrinu" Katarzyny Michalak. Książi o Ferrinie są już tak szeroko omawiane, że sama musiałam spróbować. Po prostu musiałam! Nie ważne, że to piąty tom po czterech, których nie znam. Jak na razie, podoba mi się okładka.
8. "Twój umysł na detoksie", Rafał Santadreu - kolejny poradnik. Tym razem dotyczący tego, jak samemu sobie nie zatruwać życia własnymi myślami. Coś, co bardzo mi się przyda.
9. "Róża na chodniku" Jacka Krawczyka. Historia o miłości na tle wojny domowej w Jugosławii. Czuję, że polubię.
10. "W blasku gwiazd" Lydii Netzer. Znów miłość, opatrzona przepiękną okładką.
11. "Jak znaleźć tego jedynego i samej się nie zgubić" Jasona i Crystaliny Evert. Poradnik dla kobiet pisany przez parę? A to ciekawe. Co prawda tego jedynego już mam, ale i tak z chęcią poczytam.
12. "Zapomniane ludobójstwo. Polacy w państwie Stalina. „Operacja polska” 1937–1938" Nikołaja Iwanowa. Wreszcie jakaś poważna pozycja w tym wszystkim. Nie mogę się doczekać chwili, gdy się w niej zagłębię.

Stosik prawy, od góry:
13. "Daft Punk. Podróż do wnętrza piramidy". Skończyłam czytać, recenzja pojawi się niedługo, i muszę powiedzieć, że szczęśliwa jestem, że dostałam tę książkę.
14. "Strefa skażenia" Richarda Prestona. Wirus Ebola, mówicie... no, ciekawe ile tam będzie faktów, a ile fikcji.
15. "Władca Piasków" Elizy Drogosz. Książka, której oceny i opinie na portalu Lubimy Czytać mnie zszokowały... cóż, zobaczmy, jak sprawa wygląda.
16. "Bogactwo i ubóstwo" George'a Gildera. Tematy społeczne, ekonomiczne, gospodarcze... jak zlikwidować ubóstwo? Zobaczymy, co też autor wymyślił.
17. "Siła czy Moc" Davida R. Hawkinsa. Podróż do wnętrza siebie i poznanie własnych możliwości, tak, by je jak najlepiej wykorzystać. Chętnie przygarnę jakąś instrukcję w tym względzie.
18. "Zycie w PRL i straszne, i śmieszne" Iwony Kienzler. To nie tak dawno... Wierzę, że ta książka dostarczy mi wiele ważnych informacji, jak tez i sporo śmiechu.
20. "Wytresuj swoich niewolników... czyli starożytna sztuka zarządzania" Marka Sydoniusza Sempa. Raju, co za okładka... Ale czy zmieniło się tak wiele w kwestii relacji pan-sługa, przełożonej na szef-podwładny? Przekonajmy się.
21. "Edukacja w polityce, polityka w edukacji" Bogusława Śliwierskiego. Mam lekkie obawy przed tą książką, bo opisuje politykę polskiej oświaty, a tam może być sporo niefajnych szczegółów. Tak czy siak, ciekawość...
22 i 23. "Szef to zawód" i "Coaching narzędziowy", Wojciech Herman i Jerzy Gut. W nowym wydaniu. Jako korpo-szczur nie mogłam przepuścić takich pozycji, i nauczenia się czegoś nowego, co pozwoli mi lepiej radzić sobie w tym środowisku.

Pozycje 2-12 i 16-23 pochodzą od portalu Sztukater; numer 13 i 14 otrzymałam od Wydawnictwa SQN, a za 15-stkę dziękuję Wydawnictwu Poligraf.

Dalszy ciąg to egzemplarze wygrane w konkursach:

24. "Niewybaczalne" Isabel Wolf. Wygrana u Sztukatera, w konkursie na fecabooku (:
25 i 26. "Pętla Sokolnika" Mary Hoffman i "Białe Walce" Jana Nowickiego. Obie z konkursu organizowanego na blogu Bacha's World (:
27. "Drzewo Migdałowe" Michelle Cohen Corasanti. Otrzymana od Wydawnictwa SQN za wygraną w konkursie na recenzję miesiąca styczeń, organizowaną na blogu Myśli Rzeźbione Słowem. A zwycięską recenzję można przeczytać TU.
Ten stosik niestety nie jest kompletny... brakuje "Emancypantek" Bolesława Prusa, które wygrałam w facebookowym konkursie również u Sztukatera, a które niestety zaginęły gdzieś w odmętach poczty... Boleję nad tym nieziemsko.

Ostatnia część muru to "tanie książki". Część pierwsza, fantastyka:
28. "Agent JFK 4. Armie nieśmiertelnych" Zambocha i Walkera. Pana Miroslava Z. cenię za postać Koniasza, więc widząc inną jego książkę za grosze, nie wachałam się.
29. "Sturmvogel" Andrzeja Łazarczuka. Ponieważ spodobał mi się tytuł i okładka. No cóż.
30. "Mrok kwiatów" Penny Blubaugh. Czuję w tym coś lekkiego i urokliwego, nawet jeśli z nutą mroczniejszą.
31 i 31. "Zamęt" Neala Stephensona. Z Cyklu Barokowego, w dodatku fantasy... miodzio musi być.
33. "Lare i t'ae" Eleonory Ratkiewicz, do którego mam nadzieję zrobić drugie podejście, oby tym razem udane.
34 i 35. "Kroniki Świata Wynurzonego" tom 1 i 2, Licia Troisi. Czytałam, spodobało się "trochę", ze względu na jeden szczegół, którego nie znalazłam nigdzie indziej w takiej postaci... postaram się zrecenzować za jakiś czas. Książki z mojej listy "do zdobycia".

I cześć druga, romansowo-obyczajowo-czytadłowa:
36. "Wszystkie kwiaty Szanghaju" Duncana Jepsona. Biedronkowa zdobycz, ponieważ Azja i ta cudowna kultura, o której miło się czyta.
37. "Kwiat śniegu i sekretny wachlarz" Lisy See. Próbowałam zdobyć od jakiegoś czasu, dzięki, Biedronko!
38. "Szczęśliwy traf" Louise Shaffer.Tego nie znam, zgarnęłam również z Biedronki przy okazji ich wyprzedaży książkowej.
39 i 40. "Perswazje" i "Opactwo Northanger" Jane Austen. Ponieważ uwielbiam!
41, "Pokój z widokiem" E.M. Forster. Nie czytałam jeszcze, ale już odruchowo zgarniam wszystko, co zostało wydane w cyklu "Klasyka romansu". Jak dotąd się nie zawiodłam.
42. "Wichrowe Wzgórza" Emily Bronte. Kolejna pozycja z klasyki, a ja jeszcze nie miałam okazji przeczytać!
43. "Pamiętniki" Casanovy. Ponieważ bo tak! ;D

Uff... dużo! A całość prezentuje się tak:


Prawdziwy mur, czyż nie? Teraz tylko ciedzieć pod kocykiem z kubkiem gorącej herbaty i czytać (:

9 komentarzy:

  1. O matko, jakiż przepiękny stos! Moje wyglądają przy nim wprost śmiesznie. Gratuluję. ^^
    Takie egzemplarze recenzenckie to musi być świetna rzecz. Ogółem ten "Zamęt" zapowiada się ciekawie, "Sturmvogel" brzmi całkiem uroczo, planujesz recenzje?
    Och, no i powodzenia z Ferrinem, może być ciężko. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Planuję, jak tylko uda mi się za to zabrać!
      A Ferrin taki zły jak o nim mówią? ;D

      Usuń
    2. Nawet gorszy. ;) Na lubimyczytać są między innymi świetne recenzje Dziejby, polecam przeczytać.

      Usuń
    3. Tak, recenzje czytałam... ale to jedna z tych rzeczy, które mają aż tak złą opinię, że aż samemu chce się sprawdzić, dlaczego.

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. Jak ja bym chciała tak co miesiąc... i jeszcze umieć czytać tak szybko, by się z tym w miesiąc uwinąć.

      Usuń
  3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  4. Wow, tylko pozazdrościć! Mój rekord nowości w biblioteczce w ciągu miesiąca to "tylko" trochę ponad 20 pozycji. Twój stosik gigant robi wrażenie!
    Zapraszam do mnie: http://chcecosznaczyc.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Nooo, nabytki imponujące w skali, której sama już od jakiegoś czasu staram się unikać.:) Powodzenia w boju z Ferrinem, ciekawam efektu.;) Podobnie z "Władcą piasków". Sama opinii na LC nie przeglądałam, ale rzecz nie wygląda mi na dzieło wybitne...

    "Lare..." czytałam i nawet sympatyczne było, ale tyłka mi nie urwało. Na moje oko trochę za bardzo manierę tłumaczki w tym tekście czuć, ale może Białołęcka i Ratkiewicz po prostu mają takie podobne style. Za to "Kwiat Śniegu..." uwielbiam, czytałam i mam chyba wszystkie inne książki autorki (których nie czytałam), ale nie tę. Ale jest świetna.^^

    OdpowiedzUsuń

Daj znać, że widzisz ten post - zostaw komentarz albo "lajka"! (: